Prokurator krajowy nie został odwołany. Minister Adam Bodnar jedynie posprzątał bałagan
W najlepsze trwa awantura o prokuratora krajowego. Włączył się do niej prezydent Andrzej Duda, który zdaje się nie przyjmować do wiadomości, na jakiej podstawie Dariusz Barski przestał zajmować to stanowisko. A może po prostu nie rozumie tego mechanizmu? Raczej jednak manipuluje określeniami tego, co się dzieje. A to, co się dzieje, dokładnie zostało opisane w stanowisku Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia. W każdym razie z kroków, jakie podjął minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar powinien być zadowolony sędzia Igor Tuleya, który wydawał się sfrustrowany brakiem działań naprawczych w wymiarze sprawiedliwości.
W piątek minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar wręczył Dariuszowi Barskiemu dokument stwierdzający, że w lutym 2022 roku został przez Zbigniewa Ziobrę przywrócony do służby czynnej z naruszeniem prawa. W związku z tym nie może pełnić funkcji prokuratora krajowego. Natychmiast też Adam Bodnar powierzył pełnienie obowiązków prokuratora krajowego Jackowi Bilewiczowi. Bilewicz ma pełnić te obowiązki do czasu wyłonienia drogą konkursu nowego prokuratora generalnego.
Szef PiS, prezydent Andrzej Duda i prokuratorzy Ziobry mówią o bezprawiu
Decyzja Adama Bodnara spotkała się z buntem w gronie prokuratorów, związanych z byłym ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobro. Zaprotestowali również zastępcy prokuratora generalnego Michał Ostrowski i Robert Hernand, którzy złożyli do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ich przełożonego.
Do sprawy odniósł się również szef PiS Jarosław Kaczyński.
– To, co się w tej chwili dzieje, to jest próba wykreowania nowego, nieprzewidzianego przez prawo, przez ustawę o prokuraturze stanowiska, stanowiska pełniącego obowiązki prokuratora krajowego. Cały ten zabieg, który jest w tej chwili stosowany, jest zabiegiem bezprawnym – grzmiał szef PiS.
Oczywiście do akcji wkroczył prezydent Andrzej Duda, który dzisiaj spotkał się zarówno z byłym już prokuratorem Dariuszem Barskim, jak i premierem Donaldem Tuskiem. Po tych spotkaniach kancelaria prezydenta wydała oświadczenie, opublikowane na Platformie X.
Prezydent Andrzej Duda rozmawiał z Prokuratorem Krajowym Dariuszem Barskim oraz zastępcami Prokuratora Generalnego. Poinformował, że nie wyraził zgody na odwołanie Prokuratora Krajowego ani nie wyraził opinii ws. powołania nowego Prokuratora Krajowego. Wobec powyższego Prezydent RP podkreślił, że zgodnie z obowiązującymi przepisami Prokuratorem Krajowym jest Pan Dariusz Barski – czytamy w oświadczeniu Kancelarii Prezydenta RP.
Minister Adam Bodnar pokazał jedynie
jaki jest rzeczywisty status
i miejsce Dariusza Barskiego
Zwróćmy uwagę, że w tym oświadczeniu mówi się o odwołaniu prokuratora generalnego. O jego bezprawnym odwołaniu mówił też w swoich wystąpieniach prezydent Andrzej Duda. Tymczasem o żadnym odwołaniu nie może być mowy, bowiem Dariusz Barski, jak się okazało, prokuratorem krajowym w świetle prawa nie był. Adam Bodnar zatem pokazał jedynie Barskiemu jego rzeczywisty status i miejsce. Dokładnie zresztą tę sprawę wyjaśnia stanowisko zarządu Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia, opublikowane w mediach społecznościowych. Oto jego fragment:
Powodem zmian na stanowisku Prokuratora Krajowego były nieprawidłowości w procedurze przywrócenia prokuratora Dariusza Barskiego do czynnej służby ze stanu spoczynku, w którym przebywał od roku 2010. Należy przypomnieć, iż ów stan spoczynku miał charakter ekstraordynaryjny i wiązał się z otrzymywaniem pełnego wynagrodzenia bez obowiązku świadczenia pracy.(...) W lutym 2022 roku Dariusz Barski złożył wniosek o przywrócenie do służby czynnej, a Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro uwzględnił go, jednak decyzję oparł na przepisach ustawy Przepisy wprowadzające ustawę Prawo o prokuraturze, które już nie obowiązywały. Dlatego powyższe działanie Zbigniewa Ziobry nie wywołało skutków prawnych, to jest faktycznie nie przywróciło Pana Dariusza Barskiego do służby czynnej. Przywołany jako podstawa prawna tej decyzji przepis art. 47 § 1 i 2 Przepisów wprowadzających ustawę Prawo o prokuraturze posiadał bowiem charakter incydentalny, czasowy i był zawarty w ustawie wprowadzającej nowe przepisy o prokuraturze. Przepis ten w istocie pozwalał na skorzystanie z jego dobrodziejstw jedynie w okresie dwóch miesięcy od jego wejścia w życie, tj. w okresie od 4 marca 2016 do 4 maja 2016 roku. Dlatego też nie sposób uznać skuteczności decyzji Prokuratora Generalnego podjętej w trybie wspomnianego przepisu dnia 16 lutego 2022 roku, a zatem po upływie blisko 6 lat od zakończenia jego obowiązywania.
Myślę, że przedstawiony fragment stanowiska stowarzyszenia prokuratorów wyczerpująco wyjaśnia kulisy powołania p.o. prokuratora krajowego.
Sędzia Igor Tuleya powinien być zadowolony
z takiego obrotu spraw
Adam Bodnar idzie jeszcze dalej. Zapowiedział, że do końca tego tygodnia przedstawi założenia projektu, który rozdzieli funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Zapewnił również, że na stanowisko prokuratora generalnego zostanie przeprowadzony otwarty konkurs i stanie się to w przeciągu dwóch miesięcy. Przez te dwa miesiące, a więc do momentu wyłonienia drogą konkursu prokuratora krajowego, jego obowiązki ma pełnić Jacek Bilewicz, który – jak zapewnia Bodnar – została powołany na okres 2 miesięcy tylko.
W weekendowym wydaniu „Gazety Wyborczej” ukazał się wywiad z sędzią Igorem Tuleyą, który z goryczą skrytykował brak działań reformujących wymiar sprawiedliwości. Przypomnę, że Igor Tuleya był jednym z tych sędziów, którzy z największą determinacją przeciwstawiali się deformie Zbigniewa Ziobry.
– Zamiast rozpoczęcia reformy raczy się nas działaniami paliatywnymi, których celem nie jest wyleczenie, ale wyłącznie złagodzenie bólu, aby łatwiej było przeczekać. Do kolejnych wyborów? Wtedy też usłyszymy wzniosłe deklaracje i piękne słowa na temat praworządności? Przepraszam za te gorzkie słowa, ale jakby demokratyczna władza czekała, aż resztki praworządności w naszym kraju po prostu zdechną – powiedział między innymi sędzia Igor Tuleja.
Wywiad prawdopodobnie poszedł do druku, zanim Adam Bodnar rozpoczął swoje działania. Jest zatem szansa, że w tej chwili Igor Tuleya jest już zadowolony podjętą przez Bodnara akcją uzdrawiania polskiego wymiaru sprawiedliwości. Zaczął od Prokuratury Krajowej.
Komentarze
Prześlij komentarz