Podczas finałów WOŚP ludzie PiS i całej tak zwanej zjednoczonej prawicy wpadają we wściekłą histerię. Psycholożka tłumaczy stan ich umysłów

            Właśnie już po raz 32. odbywa się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku po raz pierwszy po ośmiu latach PiS w tę największą w kraju imprezę charytatywną włączyły się instytucje państwowe, a także odzyskana z rąk tak zwanej zjednoczonej prawicy TVP. Ludzie PiS od lat dostają białej gorączki podczas finału WOŚP, a na Jerzym Owsiaku – organizatorze imprezy – nie zostawiają suchej nitki. Nie inaczej jest również w tym roku. Skąd bierze się ta nienawiść do tej niezwykłej imprezy charytatywnej i jej organizatora? Już dawno temu wyjaśniała to zajmująca się między innymi psychologią polityki prof. Krystyna Skarżyńska.

            Celem tegorocznego finału WOŚP jest wsparcie polskiej pulmonologii, zaś impreza odbywa się pod hasłem „Płuca po pandemii”. Dzięki tej akcji oddziały chorób płuc polskich szpitali wzbogacą się cenny sprzęt niezbędny do leczenia chorych. Jak każdego roku impreza, którą od 32 lat dowodzi Jurek Owsiak, wywołuje pianę na ustach ludzi PiS. Podobnie jest w tym roku.

Mariusz Błaszczak twierdzi, że udział WP w finale WOŚP, to wielkie nadużycie

            Gdy w 2015 roku władzę w naszym kraju przejęło PiS, zakazano instytucjom państwowym angażowania się w akcję Jurka Owsiaka. Finał WOŚP zniknął także z TVP, przejętej przez tak zwaną zjednoczoną prawicę. Pamiętam również, że niektóre samorządy, opanowane przez ludzi PiS, ile sił przeszkadzały lokalnym społecznikom w zorganizowaniu miejscowego finału.

            W tym roku po raz pierwszy od lat w organizację finału WOŚP włączyło się Wojsko Polskie. Podczas sobotniego spotkania z mieszkańcami Olsztyna popierającymi PiS skrytykował to były szef MON Mariusz Błaszczak.

– Jutro żołnierze pójdą na rozkaz i będą musieli Owsiaka wspierać. To jest jedno wielkie nadużycie, nie wolno się godzić na to, by tracić z oczu to, co jest najważniejsze: bezpieczeństwo kraju – grzmiał Mariusz Błaszczak i zapytał retorycznie: – To co, pikniki z Owsiakiem dobre, a te, które służyły zaangażowaniu w służbę w polskim wojsku złe?

            Błaszczak – jak to ma w zwyczaju – mija się z prawdą, czyli kłamie. Bowiem Wojsko Polskie, biorąc udział w finale WOŚP, nie wspiera Owsiaka, lecz największą w Polsce akcję charytatywną, dzięki której zostanie zakupiony specjalistyczny sprzęt do polskich szpitali. To po pierwsze. A po drugie, pikniki wojskowe organizowane w czasach, gdy Błaszczak był szefem MON, nie służyły niczemu innemu, jak wspieraniu PiS i promowaniu ludzi PiS. Nie służyły zatem Polakom, lecz jednej partii, która sprawowała władzę.

Barbara Nowak i TV Republika wściekle atakują Jurka Owsiaka

            Finał WOŚP w sposób niewybredny zaatakowała na platformie X była małopolska kurator oświaty Barbara Nowak. Zaczęło się od tego, że posłowie PiS rozgłaszali w mediach społecznościowych, że w siedzibie Komendy Głównej Ochotniczych Hufców Pracy w Warszawie zdemontowano tablicę poświęconą patronowi OHP Janowi Pawłowi II, co zresztą okazało się kłamstwem. Co więcej, niektórzy z ludzi PiS głosili tezę, że Lewica planuje patronem OHP uczynić WOŚP. Do tych właśnie „rewelacji” w haniebny sposób odniosła się była małopolska kurator oświaty.

Pomysł na uczynienie WOŚP Owsiaka patronem WOŚP jest jedynie słuszny. Nie jeden dzień, a cały rok młodzież będzie kwestować na rzecz Złotego Melona. Wulgarnie demoralizowana może stać się młodzieżową szpicą ideologii LGBT, jak pionierzy w ZSRR czy Hitlerjugend przy NDSAP – napisała Barbara Nowak.

            Trudno komentować ten barbarzyński wpis. Warto się jednak zastanowić, w jaki sposób w tych tak zwanych prawicowych umysłach rodzą się tak koszmarne wizje.

            Trzeba jeszcze wyjaśnić, że Złoty Melon to nazwa spółki, która należy do WOŚP. Spółka ta zajmuje się na przykład sprzedażą produktów z logo WOŚP, organizacją imprezy muzycznej Pol'and'Rock'Festival, czy organizacją szkoleń dla różnych podmiotów z e-marketingu. Co istotne, dywidendy spółki Złoty Melon wspierają WOŚP.

            Kolejny przykład białej gorączki, jakiej dostają ludzie tak zwanej zjednoczonej prawicy, mieliśmy też dzisiaj w TV Republika. Do jednego z programów zaproszony został poseł Polski 2050 Karol Wnuk. Gość połączył się ze stacją zdalnie, ale wystąpił z naklejonymi serduszkami WOŚP, a co więcej oświadczył, że pracuje w sztabie WOŚP w Sosnowcu, co rozwścieczyło zarówno prowadzącego program Michała Kłeczka, jak i jego gościnię z PiS Joannę Lichocką. Obydwoje histerycznie zaatakowali posła Trzeciej Drogi.

Z wyjaśnień psycholog Barbary Skarżyńskiej wynika, że prawicowość
to jednak szczególny stan umysłu

            Każdego rozsądnego człowieka zastanawia pewnie, skąd w ludziach PiS oraz tak zwanej zjednoczonej prawicy tyle nienawiści wobec WOŚP, która stała się już nie tyle imprezą, co instytucją od 32 lat zbierającą pieniądze, które wspierają polskie szpitale, wzbogacając o specjalistyczny sprzęt leczący Polaków. Skąd tyle nienawiści wobec czegoś, co czyni wiele dobra, z którego zresztą korzystają w razie potrzeby również zwolennicy PiS.

            W felietonie „4 powody nienawiści do Owsiaka”, opublikowanym w ostatnim sobotnim wydaniu „Gazety Wyborczej”, kwestię tę spróbowała wyjaśnić Agnieszka Kublik. Przytoczyła to, co na ten temat sądzi psycholożka prof. Krystyna Skarżyńska. Zajmująca się między innymi psychologią polityki naukowczyni podała cztery przyczyny, dla których każdego roku Jurek Owsiak i jego WOŚP stają się obiektami ataków polskiej tak zwanej zjednoczonej prawicy. Oto one:

  •  To odwetowa wrogość – pojawia się, gdy zagrożony jest egotyzm. To objaw wysokiej, ale niestabilnej samooceny.
  • Wrogość wobec Owsiaka jest tym większa, im bardziej ktoś wierzy, że dobra, o które walczy, są ograniczone, a rywalizacja jest jest grą o sumie zerowej – im więcej wygra mój rywal, tym więcej przegram ja.
  • Pomaganie musi się wiązać z wyrzeczeniem, cierpieniem, zgodnie ze schematem prawdziwego Polaka, który cierpi za miliony.
  • A u Owsiaka „róbta, co chceta” to radość z pomagania. Prawicowa mentalność nie akceptuje tego hasła, nie wierzy w dobroć człowieka, wierzy w normy i surowe sankcje za ich przekraczanie.

            I jeszcze takie podsumowanie ze strony pani profesor:

– Wrogość wobec Owsiaka i WOŚP nie jest incydentalnym wybrykiem. Jest wyrazem głęboko zakorzenionych charakterystyk psychologicznych prawicowości w ogóle, a polskiej prawicy w szczególności – tłumaczy Barbara Skarżyńska. – Warto je rozumieć, by wiedzieć, co zrobią, gdy wreszcie prawicowcy zdobędą upragniony sukces. Można bowiem wątpić, czy jakikolwiek obiektywny sukces wystarczy do ukojenia ich wielkiego ego i modyfikacji wizji świata społecznego. Chyba do końca świata i o jeden dzień dłużej będą czuli się niesprawiedliwie dowartościowani.

            Otóż właśnie – nic dziwnego zatem, że gdy w 2015 roku PiS wygrało wybory i przejęło władzę, wszelkie instytucje znajdujące się pod kontrolą państwa otrzymały zakaz współpracy z WOŚP, zaś finał tej imprezy został wyrugowany z TVP. A przedstawiciele tak zwanych mediów publicznych udawali podczas corocznych finałów WOŚP, że nic się nie dzieje.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne