Były szef MSZ w rządzie PiS Jacek Czaputowicz w puch rozbija twierdzenie ludzi Kaczyńskiego, że afera wizowa to kapiszon

            Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Michał Wąsik udzielił wywiadu tygodnikowi „Sieci”. Przypomnijmy, że jest to człowiek ułaskawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę, a kogo się ułaskawia, to chyba wszyscy wiemy. Mówił między innymi o aferze wizowej przekonując, że to żadna afera, bo dotyczy zaledwie 200 przypadków nieprawidłowo wydanych wiz. Przeczy jego słowom były minister spraw zagranicznych w rządzie PiS Jacek Czaputowicz, który – dla odmiany – nie był nigdy ułaskawiany przez Dudę. Czaputowicz twierdzi, że od dawna Polska przepuszcza do Niemiec i UE nawet kilkudziesięciu migrantów miesięcznie. Jest związane między innymi z wydawaniem polskich wiz za łapówkę.

            Afera wizowa, w którą umoczone jest polskie MSZ, zatacza coraz szersze kręgi i nabiera międzynarodowej rangi. Wkrótce nad tym niewątpliwym skandalem będzie debatował Parlament Europejski, a Niemcy mają przywrócić kontrole na granicy polsko-niemieckiej.

Michał Wąsik przekonuje, że afera wizowa PiS nie ma żadnego znaczenia

            Tygodnik „Sieci” tym razem opublikował wywiad z wiceministrem spraw zagranicznych Michałem Wąsikiem. Wiceminister mówił między innymi o aferze wizowej, która zatacza coraz szersze kręgi i nabiera międzynarodowych rumieńców. Próbował między innymi przekonywać, że to żadna afera, bo dotyczy znikomej liczby patologicznych przypadków, a która jest celowo rozdmuchiwana przez opozycję. Warto przypomnieć, że Michał Wąsik to człowiek swego czasu ułaskawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę – razem zresztą ze swoim szefem Mariuszem Kamińskim. Nie trzeba nikogo uświadamiać, jaki rodzaj człowieka podlega ułaskawieniu.

– Przy wielu ministrach spraw zagranicznych pojawiali się ludzie, którzy próbowali zarobić biznes na wizach. Wielokrotnie CBA czy ABW prowadziły postępowania w tego typu sprawach, na przykład w 2009 czy w 2011 roku, kiedy szefem MSZ był Radosław Sikorski. Dzisiaj biuro(...)szczegółowo bada tę sprawę. Dotyczy ona około 200 przypadków wydawania wiz, a nie – jak mówi opozycja – ściągania tutaj tysięcy nielegalnych imigrantów. To są totalne bzdury – przekonuje Michał Wąsik, człowiek z racji swojego ułaskawienia niewątpliwie wielce wiarygodny.

Były szef MSZ w rządzie PiS Jacek Czaputowicz psuje szyki ludziom PiS

            Jego zapewnieniom przeczą słowa byłego ministra spraw zagranicznych w rządzie PiS Jacka Czaputowicza. Tenże człowiek – dla odmiany – nie dał żadnych powodów ku temu, aby Duda musiał go ułaskawiać. Być może dlatego nie stanowił dla Kaczyńskiego żadnej wartości i został odstawiony na boczny tor.

            Czaputowicz z kolei wystąpił w programie „Rozmowy Piaseckiego”, emitowanym przez TVN24. Odniósł się w nim do zapowiedzi niemieckiego MSW o zamiarze przywrócenia tymczasowych kontroli na granicach z Polską i Czechami.

– To symboliczne zamknięcie się, odgrodzenie od Niemiec. Z perspektywy Niemiec Polska dostarczała i dostarcza Niemcom wielu nielegalnych imigrantów. To jest kilkanaście tysięcy miesięcznie. My uznajemy, że nie ma problemu, bo nie zatrzymują się na terenie naszego kraju. To jest bardzo poważny problem – mówił Jacek Czaputowicz. – My doprowadziliśmy do tego, że polityka Niemiec rzeczywiście zmienia się w sposób dla nas niekorzystny. Niemcy chciały z nami rozmawiać na ten temat. Premier mówi, żeby się nie wtrącać i oni działają w ramach swoich możliwości.

            Dalej były szef MSZ ocenił, że wspomniane kilkanaście tysięcy imigrantów miesięcznie to efekt i przemytu ludzi szlakiem bałkańskim, i sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, i afery wizowej, w którą wplątane jest polskie MSZ.

            I komu tutaj wierzyć? Ja uważam, że bardziej wiarygodny jest człowiek, który nigdy nie dał żadnych powodów ku temu, aby trzeba było zastosować wobec niego akt łaski.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne