Moje podróże po Polsce i świecie: Osijek we wschodniej Chorwacji FOTOREPORTAŻ

            W listopadzie 2021 roku udało mi się odwiedzić wschodnią Chorwację, a zwłaszcza Osijek, rodzinne miasto Sinišy Kasumoviča – Chorwata od niemal 30 lat mieszkającego w Polsce – o którym jeszcze kilka słów wspomnę. Osijek jest stolicą żupanii osijecko-barańskiej, ma ponad 80 tys. mieszkańców i położone jest na rzeką Drawą, dopływem Dunaju. Gdy Siniša w swoich opowieściach wspominał czasem o Drawie, wyobrażałem sobie ją jako niewielki strumyk, a okazała się ogromną rzeką, rozmiarami niemal dorównującą Dunajowi, a w każdym razie potężniejszą niż nasza Wisła. Zobaczycie to zresztą na zdjęciach.


            Sinišę Kasumoviča poznałem kilka lat temu. Od razu przypadł mi do serca swoją bezpośredniością i szczerością, a ponadto okazał się człowiekiem wielu talentów – jest tłumaczem literatury polskiej na chorwacki i literatury chorwackiej na polski. Jest na przykład tłumaczem prozy Andrzeja Stasiuka, a poza ty, sam pisze prozę, eseje i felietony. Ponadto jest zdolnym muzykiem gitarzystą.

Osijek – miasto prawdziwej Chorwacji, jakiej nie poznasz w nadmorskim kurorcie

            Do jego rodzinnego miasta mieliśmy pojechać już cztery lata temu, ale pewne wydarzenia przeszkodziły nam w tej wycieczce. Udało się natomiast w 2021 roku. Towarzyszył nam Daniel Stopiński, również muzyk – grywający zresztą na klawiszach z Sinišą w zespole jazzowym. To, że obydwaj grają w zespole jazzowym, wiele mówi o ich talencie. Daniel ponadto jest znakomitym kierowcą, który szybko i bezpiecznie przetransportował nas w obydwie strony bez dłuższego odpoczynku.

            Ta wycieczka była okazją do poznania takiej prawdziwej Chorwacji, która różni się nieco od tej, którą znamy z wakacji i pobytu w znanych kurortach. Różnicę tę na pewno zauważą ci, którzy bywali w tych wspaniałych miejscach wypoczynkowych nad Morzem Śródziemnym. Wschodnia Chorwacja to region, który w szczególnie został doświadczony podczas wojny bałkańskiej u schyłku XX wieku. Daje się jeszcze zauważyć ślady tej wojny.

            Proszę jeszcze zwrócić uwagę na ostatnie zdjęcie fotoreportażu – widać na nim serbski czołg i czerwony samochód, stratowany przez tenże czołg. Zdarzenie to miało miejsce na jednym ze skrzyżowań w Osijeku w pierwszych dniach wojny, zaś kierowcą rozjechanego auta był... wujek Sinišy, który zresztą jakimś cudem przeżył ten niesamowity przypadek bestialstwa. Zdarzenie zostało sfilmowane i jeszcze dziś w internecie krąży to nagranie – można je sobie wygrzebać i obejrzeć.







Oto i Siniša Kasumovič (z lewej) i Daniel Stopiński,
panów tych jeszcze spotkamy na kolejnych fotkach








































Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne