PiS znowu dostał po uszach w ETPCz i Polska musi płacić. Kaczyński i jego ferajna łamią prawo i trwonią pieniądze podatników
Warszawski sędzia Igor Tuleya wygrał proces przeciwko Polsce rządzonej przez PiS. Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok, z którego wynika, że Polska PiS musi zapłacić sędziemu w sumie 3o tys. euro zadośćuczynienia i 6 tys. euro jako zwrot kosztów sądowych. Orzeczenie ETPCz jasno mówi o tym, że w sprawie Igora Tulei doszło do złamania obowiązującego prawa. To już nie pierwszy raz, kiedy PiS łamie prawo i musi płacić kary lub zadośćuczynienie. Polska ponosi również ogromne straty finansowe, wynikające z działań Kaczyńskiego i jego ferajny, które niekoniecznie polegają na łamaniu prawa. Oczywiście za to wszystko nie płaci PiS, lecz podatnicy.
Warszawski sędzia Igor Tuleya stał się symbolem niezłomności w walce o status Polski jako państwa prawa. Tym samym stał się symbolem niezłomności w walce z panoszącym się bezprawiem w wykonaniu tak zwanej zjednoczonej prawicy. Jego problemy z państwem PiS rozpoczęły się od kontrowersyjnych obrad Sejmu, przeniesionych do Sali kolumnowej w budynku Sejmu. Sprawę tę badał Igor Tuleya, po czym spotkało go wiele szykan ze strony wymiaru sprawiedliwości, sterowanego przez Zbigniewa Ziobro. Igor Tuleya złożył w sumie trzy skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Polska PiS łamała prawo dlatego sędzia Igor Tuleya otrzyma zadośćuczynienie
Właśnie ETPCz w Strasburgu ogłosił wyrok, z którego wynika, że Polska PiS łamała prawo, prowadząc postępowania dyscyplinarne i kampanie oczerniające wobec warszawskiego sędziego Igora Tulei. Chodzi przede wszystkim o działalność Izby Dyscyplinarnej, która pozostając – zdaniem ETPCz – pod nadmiernym wpływem polityków oraz władz ustawodawczych i wykonawczych nie mogła być sądem niezależnym. W związku z tym jej orzeczenia szykanujące Igora Tuleyę łamały obowiązujące prawo.
Według sędziów ETPCz w przypadku Tulei doszło na przykład do naruszenia prawa do prywatności, wyrażania opinii i przede wszystkim prawa do niezawisłego i bezstronnego sądu. A są to prawa zapisane w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Sędzia Tuleya złożył do ETPCz trzy skargi. Pierwsza z nich związana była z wszczęciem przez Izbę Dyscyplinarną siedmiu postępowań dyscyplinarnych wobec Tulei. Drugą skargę Igor Tuleya złożył do ETPCz gdy ID pociągnęła go do odpowiedzialności karnej w 2020 roku. Trzecią skargę sędzia skierował do Strasburga, gdy sąd przywrócił go do pracy, zaś prezesi warszawskich sądów nie dopuścili go do orzekania.
Na razie sędziowie ETPCz orzekli w dwóch sprawach skierowanych do Strasburga przez Igora Tuleyę. Ogłoszony wyrok nakazuje wypłacić państwu PiS wypłacić Igorowi Tulei 30 tys. euro tytułem zadośćuczynienia oraz 6 tys. euro w ramach zwrotu kosztów sądowych.
Przez sześć lat wymiar sprawiedliwości Ziobry szykanował sędziego
Kłopoty sędziego Igora Tulei rozpoczęły się w 2016 roku, kiedy to doszło do skandalicznych wydarzeń w Sejmie podczas obrad na budżetem. Po wykluczeniu posła PO Michała Szczerby je go koledzy klubowi zaczęli w ramach protestu okupować sejmową mównicę. Wówczas marszałek Marek Kuchciński przeniósł obrady do Sali Kolumnowej. Ustawa budżetowa została podjęta, ale – zdaniem opozycji – doszło przy okazji do naruszenia prawa, więc skierowali sprawę do prokuratury.
Prokuratura dwukrotnie umorzyła śledztwo, ale w Sąd Okręgowy w Warszawie w sprawie pod przewodnictwem Igora Tulei uchylił decyzję prokuratury – sędzia Tuleya zdecydował, że sprawdzi, czy budżet został uchwalony bez naruszeń prawa. I wtedy się zaczęło – Igor Tuleya trafił do gabinetu wiceprezesa SO w Warszawie, który zażądał wyjaśnień, zaś Prokuratura Krajowa zaczęła go nękać za to, że wpuścił dziennikarzy na salę rozpraw i pozwolił na rejestrację obrazu i głosu oraz że ujawnił zeznania posłów PiS podczas postępowania przygotowawczego.
W rezultacie Igorowi Tulei odebrano immunitet i zawieszono jako sędziego, czyli odsunięto od orzekania. Media PiS rozpętały jednocześnie oszczerczą kampanię, odsądzającą sędziego od czci i wiary. Skończyło się na tym, że po likwidacji Izby Dyscyplinarnej powstała na jej miejsce Izba Odpowiedzialności Zawodowej przywróciła Tuleyę do pracy w listopadzie 2022 roku. Ale prezesi warszawskich sądów nie dopuścili go do orzekania.
Za czyny PiS płacą Polacy. Kaczyński i jego ferajna działają na ich szkodę
Wyrok ETPCz w sprawie Igora Tulei ewidentnie pokazuje, że w Polsce PiS było łamane prawo, za co Polska PiS musi zapłacić karę. Ale tej odpowiedzialności finansowej nie poniesie ani Kaczyński, ani PiS, tylko podatnicy. To nie pierwszy raz, kiedy z tytułu braku praworządności w państwie PiS, ale i w wyniku działań Kaczyńskiego i jego ferajny nie związanych z łamaniem prawa, obywatele ponoszą ogromne straty.
Przypomnę tylko, że przez brak praworządności, spowodowanej przez PiS, Polska do tej pory nie otrzymała z UE ani grosza z ogromnej puli pieniędzy przyznanych nam na realizację Krajowego Planu Odbudowy w łącznej sumie ponad 35 mld euro, czyli ponad 160 mld złotych. Również brak praworządności spowodował, że TSUE nałożył na Polskę PiS karę w wysokości 1 mln euro dziennie. Niedawno UE zaprzestała naliczania tych kar, ale uzbierało się w sumie – po przewalutowaniu – ponad 2,5 mld złotych. Do tego trzeba doliczyć prawie 90 mln euro kar naliczonych za kopalnię w Turowie, co w złotówkach daje kwotę bliską 400 mln złotych.
To nie wszystko, ponieważ kolejne działania PiS stawiają pod znakiem zapytania wypłatę z Europejskiego Funduszu Spójności kolejnych transz należnych nam pieniędzy w ramach bieżącego budżetu UE. Może ktoś dostrzega jakieś sprawy, które PiS oraz Kaczyński robią w interesie Polski, ale ja takich nie widzę. Wbrew przeciwnie – uważam, że PiS od lat działa na szkodę Polski i Polaków. Dlatego Kaczyńskiego i jego ferajnę należy odsunąć od władzy.
Komentarze
Prześlij komentarz