PiS oszalał ze strachu i raz po raz strzela sobie w stopę. Strach to zły doradca, więc tak zwana zjednoczona prawica staje się nieprzewidywalna

            Dlaczego PiS się boi? Bo wszystko wskazuje na to, że przegra wybory. Dlatego Kaczyński wymyślił, że dobrze będzie za pomocą Lex Tusk wyeliminować najgroźniejszego wroga, czyli Donalda Tuska. Sama ustawa jednak podzieliła obóz władzy i ściągnęła na głowę PiS gromy z zagranicy – Parlament Europejski w trybie pilnym podjął debatę na jej temat. Trzeba spodziewać się ciosów. To nie wszystko – PiS boi się także zapowiedzianego na 4 czerwca marszu-manifestacji, wymierzonego przeciwko obozowi rządzącemu, więc jego ludzie wyprodukowali wołający o pomstę do nieba spot, łączący marsz 4 czerwca z oświęcimskim ludobójstwem. To oznacza, że PiS stał się nieobliczalny.

            Wszystko wskazuje na to, że Kaczyńskiemu i jego ferajnie sytuacja wymyka się spod kontroli, a to oznacza, że PiS może stać się nieobliczalny. Dlaczego? Bo przecież tak zwana zjednoczona prawica nie może oddać władzy – za dużo mają na sumieniu i się boją. Ba, wręcz oszaleli ze strachu, bo raz za razem strzelają sobie w nogę. To nie jest sytuacja dobra dla kraju i jego mieszkańców.

Seria pomyłek PiS i zaskakujących zwrotów akcji w obozie
tak zwanej zjednoczonej prawicy

            Zaczęło się od podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy o komisji weryfikacyjnej do spraw badania wpływów rosyjskich, znanej jako Lex Tusk. Ustawy, o której eksperci prawa mówią, że łamie aż 17 artykułów Konstytucji RP. I Duda ją podpisał, chociaż pyszni się tytułem doktora prawa.

            Okazało się, że Duda tym co zrobił, wypuścił z butelki złego Dżina. Bo zareagowali Amerykanie, którzy pogrozili ferajnie Kaczyńskiego pomrukując srogo. Zareagowała Unia Europejska i zagroziła, że nie będzie się wahać przed konkretnymi sankcjami. Dzisiaj w sprawie Lex Tusk toczyła się debata w Parlamencie Europejskim, co nie wróży niczego dobrego.

            Na reakcje USA i UE PiS mogłoby machnąć ręką, ale Kaczyńskiego czekała inna nieprzyjemna niespodzianka. Otóż – wbrew przewidywaniom – Lex Tusk zamiast zewrzeć szeregi tak zwanej zjednoczonej prawicy, doprowadził do rozłamu. Ziobryści oskarżyli środowisko PiS, a przede wszystkim Mateusza Morawieckiego, o wyprodukowanie prawnego bubla. Niezadowoleni są także niektórzy politycy PiS.

            Na domiar złego ustawa Lex Tusk zjednoczyła opozycję – Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak Kamysz, którzy nie zamierzali wziąć udziału w Marszu 4 Czerwca uznali, że jednak pójdą w jednym szeregu zresztą opozycji. Być może będzie to początkiem pięknej przyjaźni, a przynajmniej głębszej współpracy. Wokół samego marszu natomiast zaczęło się gromadzić mnóstwo pozytywnej energii. Jak przewidują niektórzy, może to być największa manifestacja od 1989 roku.

Kaczyński i jego ferajna, czyli PiS, dostali małpiego rozumu

            Nic dziwnego, że środowisko PiS przeraziło się i dostało małpiego rozumu. W sztabie wyborczym partii przygotowano haniebny spot, w którym Marsz 4 Czerwca zestawiono ze zbrodniczą działalnością w KL Auschwitz. Spot ten na pewno nie pomógł tak zwanej zjednoczonej prawicy, bo oburzeni byli nawet ludzie PiS wskazując, że po raz kolejny przekroczona została granica dobrego smaku w debacie publicznej.

            Jakby tego było mało Duda, ten, który jednym ruchem długopisu spuścił z łańcucha wszystkie złe moce, nagle oświadczył, że „Pamięć o Ofiarach niemieckich zbrodni w Auschwitz jest święta i nietykalna. Tragedia milionów Ofiar nie może być wykorzystywana w walce politycznej. To działanie niegodne i nie ma dla niego usprawiedliwienia”. To bardzo bolesny cios dla PiS, bo trzeba przecież pamiętać, że Duda jest politykiem obozu władzy cieszącym się największym zaufaniem społecznym.

            To wszystko wskazuje na to, że PiS i cała zjednoczona prawica będą musieli pójść na całość, co oznacza, że obóz władzy – jeszcze obóz władzy – staje się nieobliczalny. Co może zatem zrobić? Odpowiedź brzmi: wszystko, nawet przeć do bezpośredniej konfrontacji. Jest bowiem jak dzikie zwierzę przyparte do muru. Oby tylko nie doszło do narodowej tragedii.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne