PiS kłamie w sprawie 800 Plus. Wydało się, że suweren dostanie to świadczenie, jeśli zagłosuje na tak zwaną zjednoczoną prawicę
Ludzie PiS przekonują, że zamiana 500 Plus na 800 Plus to oczywista waloryzacja świadczenia z uwagi na inflację. Gdy Donald Tusk powiedział „sprawdzam” i zaproponował, aby 800 Plus wprowadzić już na Dzień Dziecka, czyli od 1 czerwca, Jarosław Kaczyński stwierdził, że jest to niemożliwe, bo nie da się w tak krótkim czasie uchwalić odpowiedniej ustawy. To kłamstwo, bo okazuje się, że żadna ustawa nie jest potrzebna, a więc PiS uzależnia wprowadzenie 800 Plus od tego, czy suweren odda głos na tak zwaną zjednoczoną prawicę.
Jedną z obietnic przedwyborczych PiS było podwyższenie świadczenia 500 Plus – od 1 stycznia ma to być już 800 Plus. Opozycja zwróciła uwagę, że jest to kiełbasa wyborcza, bo PiS uzależnia zwaloryzowanie świadczenia od tego, czy wygra wybory. Wówczas Kaczyński zdecydował, a premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że ustawa w tej sprawie zostanie uchwalona przed wyborami.
PiS kręci, bo kazało się, że żadna ustawa w sprawie 800 Plus nie jest potrzebna
Gdy tylko PiS ogłosiło, że od 1 stycznia wprowadza 800 Plus zamiast 500 Plus i jest to waloryzacja świadczenia, związana z inflacją, Donald Tusk wystąpił z kontrpropozycją. Oświadczył, że nie ma co czekać z waloryzacją 500 Plus, bo inflacja szaleje tu i teraz i ludzie już potrzebują tych pieniędzy. Zaproponował, aby 800 Plus wprowadzić z okazji Dnia Dziecka, czyli od 1 czerwca bieżącego roku.
Kaczyński i jego ferajna zaczęli wówczas pokrzykiwać, że jest to niemożliwe, ponieważ w tak krótkim terminie nie da się uchwalić odpowiedniej ustawy i Tusk powinien o tym wiedzieć, jako doświadczony polityk. Wówczas politycy opozycji odparli, że taka reakcja obozu rządzącego na ofertę Tuska świadczy o tym, że PiS uzależnia wprowadzenie 800 Plus od tego, czy wygra wybory. A więc jest to typowa kiełbasa wyborcza.
Tak zwana zjednoczona prawica spróbowała odeprzeć ten argument przekonując, że ustawa w tej sprawie zostanie uchwalona jeszcze przed wyborami. Wygląda jednak, że nie zamierza żadnej ustawy w sprawie waloryzacji 500 Plus przyjmować, zwłaszcza przed wyborami.
Manipulacja PiS. 800 Plus można
wprowadzić z dnia na dzień
rozporządzeniem premiera
Manipulacja PiS wyszła na jaw podczas audycji Śniadanie w Trójce, do której Beta Michniewicz zaprasza polityków różnych opcji politycznych. Dyskutowano między innymi o 800 Plus. Polityk Lewicy Krzysztof Gawkowski wytknął politykom PiS, że obietnica waloryzacji tego świadczenia to typowa kiełbasa wyborcza i Polacy ją dostaną od PiS tylko wtedy, gdy partia ta wygra jesienne wybory.
Nie było to puste gadanie polityka Lewicy. Zwrócił uwagę, że nie jest potrzebna żadna nowa ustawa o 800 Plus, ponieważ istnieje już ustawa o 500 Plus. I w takiej sytuacji wystarczy rozporządzenie premiera Morawieckiego o waloryzacji świadczenia z 500 zł do 800 zł, co można zrobić z dnia na dzień. Oznacza to, że w ten sposób dałoby się wprowadzić 800 Plus już od 1 czerwca, tak jak proponował Tusk. Ludzie Kaczyńskiego przemilczeli uwagę Gawkowskiego.
Później ten sam argument powtórzył Marek Sawicki z PSL i znowu politycy PiS nie mieli nic do powiedzenia na ten temat. Oznacza to jedno – PiS nie zamierza uchwalać żadnej ustawy o 800 Plus przed wyborami. Najprawdopodobniejszy scenariusz ich działania jest taki: będą niby pracować nad ustawą w nieskończoność, a przed wyborami ogłoszą, że nie udało się. A więc obietnica 800 Plus to jednak kiełbasa wyborcza.
Komentarze
Prześlij komentarz