PiS znowu jako ofiara wpada w histerię. A może jednak ten kamień to podziękowanie od obywateli?
PiS znowu przyjmuje rolę ofiary, której histeryczny krzyk niesie się prze przestrzeń publiczny. Ofiary, która już wie, kto ją skrzywdził, chociaż nie potrafi wskazać żadnych dowodów. Ale jednak krzyczy histerycznie, że obrzucenie w Legionowie biura poselskiego Mariusza Błaszczaka kamieniami, to rezultat jątrzenia i mowy nienawiści w wykonaniu polityków opozycji. Tymczasem okazuje się, że opracowany został kolejny przekaz dnia dla polityków PiS, który nie tylko jątrzy, ale i szczuje przeciwko opozycyjnej Platformie Obywatelskiej. Co zatem się dzieje? Ano zawsze to, co zawsze – przysłowiowy złodziej krzyczy „łapać złodzieja!”.
Zdziwiłem się, gdy w dzisiejszym Salonie Politycznym Trójki prowadząca Beata Michniewicz zaczęła od pytania skierowanego do Szymona Szynkowskiego vel Sęka, posła PiS i ministra do spraw Unii Europejskiej, czy zdarzył jakikolwiek atak na jego biuro poselskie. Gość programu odpowiedział, że tak – pomalowano farbą drzwi jego biura – i oskarżył o to opozycję, która jątrzy i szczuje na obóz władzy i takie są rezultaty tej mowy nienawiści.
Kamienie lecą, a PiS krzyczy, że to wina opozycji
Okazało się, że pytanie Michniewicz było zainspirowane wydarzeniem, które miało miejsce wczoraj po godz. 18 w Legionowie. Nieznani sprawcy obrzucili kamieniami biuro poselskie szefa MON Mariusza Błaszczaka. Kilka kamieni wpadło do wnętrza biura przez rozbite okno.
Wydarzenie to skomentował na Twitterze Rafał Bochenek.
– Gdy nie mają argumentów merytorycznych, stosują argument siły i agresji... Opozycjo, przestań jątrzyć! – napisał rzecznik PiS.
Rafał Bochenek nie zauważył, że jątrzeniem jest taki właśnie agresywny wpis, pozbawiony jakichkolwiek merytorycznych podstaw i wskazujący na to, że rzecznik PiS jest nie tylko odklejony od rzeczywistości, ale znajduje się w stanie amoku, wywołanego nienawiścią do przeciwników politycznych. Ogarnij się pan, panie Bochenek...
Złodziej krzyczy „łapać złodzieja”. A to tylko obywatel mówi „dziękuję”
A jednocześnie portal Gazeta.pl donosi, że dotarła do tajnej instrukcji PiS, czyli najświeższego przekazu dnia, z którego mają korzystać wszyscy członkowie PiS podczas jakichkolwiek wystąpień publicznych, także w mediach społecznościowych. Ma on brzmieć tak:
Platforma uznała, że najlepszą metodą odwrócenia uwagi od afery pedofilskiej w ich środowisku politycznym jest atak na Kościół. Chcą zakrzyczeć fakty, że to nie pierwsza afera pedofilska z ich środowiska politycznego, gdzie krzywdzone są dzieci.
No i kto jątrzy i wprowadza do przestrzeni publicznej mowę nienawiści oraz metodę pomówień i manipulacji? Wszak przytoczony przekaz dnia to nic innego, jak chęć przykrycia nagonki w wykonaniu funkcjonariuszy PiS, w wyniku której popełnił samobójstwo szesnastoletni syn posłanki PO Magdaleny Filis.
Biorąc zatem pod uwagę wypowiedzi Szynkowskiego vel Sęka, Bochenka oraz zacytowany przekaz dnia jest jasne, że mamy do czynienia z sytuacją, gdy przysłowiowy złodziej krzyczy „łapać złodzieja!”. A tak już poza wszelką gorączką polityczną... Przecież u władzy jest PiS, to Kaczyński i jego ferajna mają wpływ na poziom i jakość życia Polaków – czy zatem pomalowanie farbą drzwi biura Szynkowskiego vel Sęka lub obrzucenie kamieniami biura Błaszczaka nie jest przypadkiem formą podziękowania zwykłych, szarych obywateli za to, jaki władza gotuje im los swoimi decyzjami i stylem rządzenia? Pytam, choć nie liczę na refleksję funkcjonariuszy PiS.
Komentarze
Prześlij komentarz