Posty

Moja proza: Nie ujdziesz mi – odcinek kolejny

              Z każdego kąta wiało nudą. Zwyczajnie, jak to na niemieckim. W klasie było cicho, ale tylko dlatego, że większość drzemała, ukołysana ciapowatością Volkswagena, czyli germanisty o dźwięcznym nazwisku Cierlik. Volkswagen nie wnikał, skąd pochodzi spokój i cisza w tej klasie. Ot, cieszył się całą prostotą swojej duszy, że to rezultat jego szczególnych właściwości.                 Był dumny, bo większość nauczycieli narzekała na niesforność, wybujałość temperamentów i wybryki uczniów VB podkreślając, że przeprowadzenie lekcji jest istną męką, a w opinii niektórych wręcz niemożliwością. Cierlik nie wiedział, co to takiego użeranie się z rozwydrzoną czeredą. Z błogim spokojem odmieniał czasowniki modalne, klasa – hipnotyzowana matową jednostajnością jego głosu – pogrążała się w drzemce lub rozmyślała o niebieskich migdałach. Mniej więcej w połowie lekcji jednak podniósł się szme...

Moje podróże po Polsce i świecie: Ustka, jakiej nie znacie – nieprawdopodobna historia w fotografii FOTOREPORTAŻ

Obraz
             Dziś podzielę się zdjęciami, dotyczącymi niezwykle ciekawej historii Ustki, związanej z hitlerowskimi Niemcami. Na zachód od Ustki, idąc plażą trafimy na tak zwane trzecie molo, niezwykłą, żelbetonową konstrukcję wspartą na drewnianych palach. Budowa tego mola tuż przed II wojną światową związana była ze strategicznymi planami Hitlera, dotyczącymi Ustki, Z tego samego powodu na najwyższej wydmie nad morzem, w zachodniej części miasta, już za portem powstały Bunkry Bl ücher. A z samej wydmy udało się sfotografować panoramę portu i miasta.                Kolejny dzień w Ustce poświęciłem na spenetrowanie zachodniej plaży i zachodniej części miasta, uwikłanej w szczególną historię z Trzecią Rzeszą Niemiecką w roli głównej. Trzecie molo – niedokończony projekt Hitlera                Przedostałem się przez ujście Słupi do zachodniej część port...

Moje podróże po Polsce i świecie – miasto Łeba i Zamek Łeba FOTOREPORTAŻ

Obraz
             Dziś odwiedziłem Łebę – miejscowość turystyczną nad Bałtykiem – oddaloną kilkadziesiąt kilometrów od Ustki. W moim subiektywnym przekonaniu, Ustka jednak okazała się bardziej atrakcyjnym miejscem nad Bałtykiem niż Łeba. Przyglądając się Łebie, doszedłem do wniosku, że jest to miejsce przygotowane – sądząc po infrastrukturze turystycznej – dla mniej wymagającego klienta. Chociaż, muszę przyznać, Łeba posiada dwie niewątpliwe atrakcje – wydmy ruchome, których z pewnych względów nie mogłem dziś odwiedzić, oraz piękny hotel Zamek Łeba, hotel z tradycjami historycznymi, który odwiedziłem, a nawet skosztowałem tamtejszej kawy. Hotel Zamek Łeba                Hotel Zamek Łeba zaczęto budować niemal na nadbałtyckiej plaży w 1903 roku, zaś w 1907 został oddany do użytku. Pierwszym właścicielem hotelu buł Herbert von Massow i to on zmierzył się z żywiołem, jakim jest Bałtyk. W 1914 roku zamkowi...