Posty

Opowiastki z Mierzei przez Bosego Antka spisane – fragment książki

               Podejście na wydmę było dość strome, więc wchodzili ukosem, czasem łapiąc się rękami gałęzi. Nie było to łatwe zadanie, ale udało się. Gdy zdyszani dotarli już na szczyt wydmy, uderzył w nich wiatr od morza, po którym biegły do brzegu spienione fale. Ciemne chmury gnały nisko nad nimi, ale deszcz nie padał. Szczyt wydmy był piaszczysty, miejscami porośnięty skarlałymi krzewami i ostrą trawą.                  Piasek chrzęścił pod butami, miejscami twardy ja beton, miejscami miękki, że aż buty się w nim zapadały. Antek spojrzał w dół, rozejrzał się po plaży i wybrzeżu i miejsce to wydało mu się znajome. Przyjrzał się dokładniej.                – To właśnie gdzieś tutaj znaleźliśmy tę deskę z wikińskiej łodzi! – próbowałem przekrzyczeć wiatr. – O, popatrz tylko! – wskazał Ospie ręką punkt na morzu, odległy od brzegu kilkanaście metrów....

Polskie zakonnice zdejmują habity. Zjawisko, które narasta i chyba nie da się zatrzymać tej fali

               O tym, że zmienia się światopogląd Polaków, a Kościół w ich życiu odgrywa coraz mniejszą rolę, nie trzeba nikogo przekonywać. Wiadomo też, że coraz mniej młodych mężczyzn wstępuje do seminariów, gdzie przygotowuje się do roli kapłana. Z podobnymi zjawiskami mamy do czynienia w zakonach – kilka lat temu napisałem reportaż o tym, jak w różnych żeńskich zgromadzeniach zakonnych siostry traktowane są przez przełożone, a także inne zakonnice zajmujące wyższe miejsce w hierarchii. Udało mi się porozmawiać z kobietami, które – nie mogąc znieść upokorzeń, jakich doznawały – po prostu zrzucały habit. Ich relacje potwierdziły mi siostry, które – mimo wszystko – pozostały wierne powołaniu i pozostały w swoich zgromadzeniach.                Jedna z bardziej spektakularnych historii wydarzyła się jakieś 10 lat temu. Jej bohaterką była siostra Karolina, która w jednym z krakowskich klasztorów spę...

Wojownicy Maryi i inni w krucjacie przeciwko zmianom politycznym. Stają murem za PiS i tak zwaną zjednoczoną prawicą

               Członkowie katolickich organizacji przejdą jutro, czyli 10 grudnia, ulicami polskich miast, biorąc udział w Pokutnych Procesjach Różańcowych. Cel tej swoistej demonstracji ma charakter polityczny, ponieważ – jak donoszą rożne media – jej uczestnicy zamierzają wyrazić swój sprzeciw wobec ostatnich zmian politycznych, jakie dokonały się w kraju. Wygląda więc na to, że członkowie tych organizacji zechcą wyrazić między innymi swój żal, po porażce PiS i tak zwanej zjednoczonej prawicy w wyborach parlamentarnych. Demonstrację należy również traktować jako szczególny rodzaj krucjaty przeciw procesom postępu i zmian w postawach wobec Kościoła Katolickiego. Do krucjat zresztą nawiązują militarne nazwy organizacji, które wezmą udział w Pokutnych Procesjach Różańcowych – należą do nich Wojownicy Maryi czy Rycerze Chrystusa Króla.                Zastanawiająca jest pewna zbieżność wydarzeń, z ...

Opowiastki z Mierzei przez Bosego Antka spisane – fragment książki

               Wsiedli do wysłużonej toyoty. Dołączyła do nich Majka, ubrana w dżinsy i ciepłą kurtkę puchową. Głowę przykryła wełnianą czapką, spod której wymykały się jej rude włosy. Poza niewielkim plecakiem, zarzuconym na jedno ramię, miała też stary koc. Za chwilę Antek zrozumiał, po co był jej potrzebny. Gdy zagwizdała krótko, zza domu wybiegł owczarek. Majka otworzyła tylne drzwi auta i rozłożyła na połowie kanapy koc, na którym natychmiast wskoczył z zadowoloną miną pies. Majka usiadła obok niego, zaś owczarek położył pysk na jej kolanach.                Pojechali zdewastowaną asfaltówką na wschód od Krynicy. W milczeniu przebyli kilka kilometrów, gdy w pewnym momencie Ospa zwolnił i jakby szukał odpowiedniego miejsca do zaparkowania.                – Tu będzie najlepiej – mruknął, skręcając na skrawek łysego, wolnego od drzew terenu tuż przy...

Moje podróże po Polsce i świecie: Trójmiasto – Dolne Miasto w Gdańsku FOTOREPORTAŻ

Obraz
               W klasycznym fotoreportażu z Gdańska nie powinno zabraknąć studni z rzeźbą Neptuna, Dworu Artusa, Gdańskiego Żurawia itp. Ale ile razy można oglądać wciąż te same kawałki tego pięknego miasta. Postanowiłem zatem pokazać coś zupełnie innego – Gdańsk, jakiego nie zobaczycie na widokówkach i przewodnikach. Dwa dni temu pokazano mi wieczorem Dolne Miasto – zachwyciłem się tą dzielnicą i postanowiłem wrócić tam dzisiaj.                Dolne Miasto w Gdańsku jest fragmentem dzielnicy Śródmieście. Na terenie dzisiejszego Dolnego Miasta w XIV wieku znajdowały się błota oraz tak zwane Świńskie Łąki, które od 1346 roku należały do gdańskich rzeźników. Dzisiejszych kształtów dzielnica ta zaczęła nabierać od 1576 roku, kiedy to przekopano koryto Nowej Motławy, zaś w 1576 roku zakończono budowę miejskich fortyfikacji według projektu Korneliusza van den Bosha.         ...