Kontrapunkt

               To mój kolejny dzień w Portugalii, a konkretnie w jej stolicy Lizbonie i okolicy Lizbony. Dzisiaj odwiedziliśmy dwie miejscowości, położone na zachód od Lizbony już nad Atlantykiem. Najpierw odwiedziliśmy Estoril, gdzie można przegrać górę pieniędzy w miejscowym słynnym kasynie, albo – jeśli dopisze człowiekowi szczęście – dorobić się fortuny. Poza tym jest tam piękna plaża z wspaniałymi, omszonymi formacjami skalnymi. W Carcavelos natomiast jest szeroka, klasyczna plaża pokryta tylko piaskiem ze strefą dla surferów, których zresztą było mnóstwo, ale fale jednak tego dnia nie dopisała. Plaża kończy się przepięknym fortem imperialnym, broniącym kraju od strony morza. To była piękna wycieczka.

             Dzisiaj, czyli w sobotę, udaliśmy się do położonej przy ujściu Tagu dzielnicy Belem, która słynie z pięknego, zaliczanego do Siedmiu Cudów Portugalii, zbudowanego w I połowie XVI wieku Mosteiro dos Jeronimos, czyli klasztoru Hieronimitów. Ale to nie jedyna atrakcja tej dzielnicy – znajduje się tam również, tuż przy ujściu Tagu Torre de Belem, czyli fort zapewne broniący dojścia do portu. Znajduje się tam także pomnik portugalskich zdobywców. Zobaczycie to wszystko na zdjęciach.